NATO Days 2010

          W sobotę 18 września 2010 roku razem ze znajomą ekipą forumową zrobiliśmy wypad na nową jak dla mnie imprezkę , o której dowiedziałem się przy okazji poszukiwań pokazów tego typu ,niezbyt oddalonych od domu. Już na początku pozwolę sobie nietypowo na ogólne podsumowanie. Otóż biorąc pod uwagę niewielkie oddalenie ode mnie, niedrogi koszt samego wyjazdu, zapisuje ją do  listy stałych imprez na które należy odwiedzać. Organizacja słowiańska a więc nie taka jak na najwyższej rangi tego typu imprezek, chociaż nie oznacza to,  że było źle. Problemem  okazały się jedynie korki , które jak się potem dowiedziałem pojawiły się nagle około kwadransa przed tym zanim dotarliśmy w pobliże lotniska. Nieco przez to spóźniliśmy się na start Tornado. Na około 100 metrów przed dotarciem na zorganizowany z placu postojowego lotniska parkingu usłyszeliśmy tylko odbijający się głośnym echem huk dopalacza startującej maszyny. 
          Aby dojechać , trzeba było wstać dość wcześnie jak wyżej wspomniałem to jednak nie dość wcześnie. Generalnie nic wielkiego nie straciliśmy. Loty pary Tornado i Hurricane'a dalismy radę obejrzeć.
          Fotografowac jest najlepiej z parkingu po południowej stronie lotniska obok wielkiego hangaru. Linia pokazowa dla latających maszyn przebiegała w poprzek pasa co dodatkowo mogło okazać się pewną uciążliwością dla fotografujących przez to że maszyny były częściej widoczne po zachodniej stronie od obserwatora . Na poczatku pokazów ekspozycja słońca więc była w miarę dpbra, zas w poxniejszej porze niejednokrotnie okazywało się że fotografujemy pod słońce. Za to na północ od lotniska , na polach , wzdłuż lini pokazów można było się "zadekować" i zrobić świetne ujęcia z pozycji z jakiej się chciało. pomyślimy o tym następnym razem. Pewnie nawet moja amatorska trzysetka dałaby sobie nieźle radę w tamtym miejscu. 
Najwa żniejsze, że pogoda wyśmienicie dopisała, było słonecznie z lekkimi chmurkami , które nawet dodawały nieco plastyki. 
          Wcześniej na żadnych pokazach nie poświęciłem tyle czasu na statykę co tym razem. Okazało się to dobrym wyborem, choć czasu mało. Była za to niezapomniana okazja pogadac z pilotami z 41 ELT z Malborka i zasiąść w kokpicie "szparki" - MiG a 29 go.  Teraz czekam już na następne NATO Days!

Poniżej kilka wybranych zdjęć z pokazów.










Grippen












MiG 29







     F-16 , cpt. Tobias "HITEC" Schutte

















    Harrier


I trochę statyki:

A-319

VC-10 (tak przynajmniej każdy twierdził :)  )


B-52






...i jego wnetrze...komory podwozia przedniego


i luku bombowego

I czas na naszego MiG a 29


musiałem po prostu sprawdzić jak to jest w środku... i było dokładnie tak jak się spodziewałem ;)


spojrzenie ...nieco od tyłu


F-15E czyli jak dla mnie król maszyn wielozadaniowych









yyy... Hawk?


Nie zabrakło oczywiście "efsixtiin" ;)





Mirage